Zaskakujące – przynajmniej dla niektórych – zestawienie z tytułu w rzeczywistości oddaje w skrócie to, czym zajmowali się uczniowie naszej szkoły i ich bliscy na sobotniej wycieczce kółka „Ciekawi świata”.
Najpierw – po dotarciu do Żarek – zawędrowaliśmy do pracowni etnodizajnu EtnoJura, gdzie każdy mógł według własnego pomysłu ozdobić dwa drewniane baranki. Wielkanoc przed nami, dlatego oryginalnie ozdobione wełniaczki na pewno przydadzą się każdemu – jako świąteczna dekoracja lub chociażby upominek. Kolejnym etapem dzisiejszej przygody była ekstremalna podróż gazikami po leśnych drogach, wybojach, roztopach połączona nawet z przejazdem przez rzekę. Chlapało, podskakiwało, telepało i rzucało, ale choć wielu wrzeszczało podczas podróży ze strachu, to i tak na koniec niechętnie wysiadano z aut. Trzeci etap wyprawy był już bardziej stateczny i bezpieczny - robiliśmy pizzę, którą potem każdy mógł zjeść. Nie da się ukryć, że była wyśmienita. Na koniec małe zakupy w sklepiku z pamiątkami, w którym największym hitem okazały się miejscowe „krówki”, potem jeszcze krótki spacer przy leśniowskim źródełku, wspólne zdjęcie i… powrót do domu.
W całej tej podróży pełnej słonecznego blasku, zapachu wiosny, uśmiechu i humoru cenne było także to, że wraz z uczniami i opiekunami uczestniczyli w niej – również ciekawi świata dorośli – rodzice, dziadkowie i inni bliscy wychowanków naszej szkoły. To się nazywa pełna integracja i dar wzajemnego ubogacania się. Wszystkim uczestnikom dziękujemy i… do zobaczenia na kolejnych wyprawach.
M. W.