Doba na Jurze trwa dłużej..., bo nie sposób się tu wyrobić z czasem z atrakcjami.
2a i 2b z opiekunami od 13-15 czerwca przekonała się na własnej skórze, że najlepiej jest na Jurze.
Czekały tu na nas niezwykłe chwile na warsztatach w Miasteczku Ekologicznym w Podlesicach. Jakie?
Wyprawa na Górę Zborów przez jaskinie małe i duże, ciężka praca w kamieniołomach w poszukiwaniu cennych minerałów, /młotkami/, spacer śladami Neandertalczyków ścieżką przyrodniczą, zajęcia z tkactwa, podziwianie kości mamuta, wycieczka do Morska na zamek Bąkowiec a po drodze: podziwianie Mrówkolwa w akcji i bierny udział w obiedzie Żuczka Gnojarza. Wykład o roślinach jadalnych i niejadalnych, w tym ulubionych króla Kazimierza Wielkiego. Do tego zwisanie z wychowawcą do góry nogami w małpim gaju i wesołe ognisko z tańcami. Jak Wam jeszcze mało, to dodamy, że Pani Martyna Wojciechowska wpada do Podlesic odpocząć po swoich podróżach na Krańcu Świata, bo TU JEST PIĘKNIE!
Karolina Kaczmarczyk