Klasa VB odbyła 3-dniowe warsztaty w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym w Rajczy Nickulinie. Uczeń tej klasy, Oskar Razakowski, napisał szczegółowe sprawozdanie z wyjazdu. Oto ono:
Klasa piąta „B” pojechała na wycieczkę do Rajczy Nickuliny. Po dotarciu na stację w Rajczy klasa zrobiła małe zakupy i wsiadła do minibusa, który zawiózł ją do schroniska. Uczestnicy wycieczki zakwaterowali się w schronisku i zjedli obiad. Potem klasę przejęła pani przewodnik i zabrała ją na ekologiczny spacer trwający około trzech godzin. W tym czasie opisywała różne ciekawe rośliny i odpowiadała na pytania uczestników.
Po udanym spacerze piątoklasiści z apetytem zjedli kolację i odbyli wieczorną toaletę. Do godziny dwudziestej drugiej wszyscy siedzieli w swoich pokojach i rozmawiali o tym, jak minął dzień. Nazajutrz uczestnicy wycieczki zjedli śniadanie i zapoznali się z planem. Dowiedzieli, że mają się przygotować do wyjścia w góry. O ustalonej wcześniej przez panie godzinie przyszedł pan przewodnik i zapoznał wszystkich z zasadami obowiązującymi podczas wycieczki górskiej. Potem już klasa ruszyła zdobywać szczyty. Po długiej drodze i kilku przystankach dotarła do punktu widokowego, na którym zrobiła dłuższy odpoczynek.
Po przerwie wszyscy ruszyli do schroniska, które znajduje się na hali Boraczej. W drodze niektóre osoby poprosiły górali o wodę. Oczywiście, spełnili prośbę. Potem klasa zrobiła postój przy kapliczce jakiegoś świętego. Gdy wszyscy uczestnicy przyszli na ustalone miejsce, pani powiedziała, że osoby, które chcą sobie coś kupić, mogą wejść do schroniska, a reszta miała zostać przed budynkiem. Następnym punktem programu były zakupy oscypków w bacówce.
Gdy już ostatni uczestnik przekroczył bramę ośrodka, klasa podziękowała panu przewodnikowi za wycieczkę. Po obiedzie zorganizowano ognisko, w czasie którego śpiewano, tańczono, no i oczywiście… jedzono przypieczone na ogniu kiełbaski. Potem wszyscy udali się do swoich pokoi, by zregenerować siły.
Trzeciego dnia pobytu w Rajczy uczestnicy wycieczki odbywali zabawy integracyjne pod kierunkiem pani Asi – kierownika schroniska. Po wykwaterowaniu klasa wsiadła do minibusa i pojechała do centrum Rajczy, by zrobić małe zakupy i wrócić do domu. Po przyjeździe na dworzec w Katowicach pani chwilę rozmawiała z rodzicami i zaliczyła wycieczkę do udanych.
I tak właśnie zakończyła się kolejna wycieczka klasy piątej „B,” która zostanie w kronice klasy piątej „B” oraz we wspomnieniach całej klasy i pań.